Ostatnio
ustawił swoje dwa krzesełka obok siebie i oświadczył mi, że to jest
pociąg. Nawet dostałam zaproszenie na przejażdżkę, i tak sobie razem
siedzieliśmy w tym Krzysinym pociągu wydając odpowiednie dźwięki Du duuuu! i jechaliśmy w siną dal....
A wczoraj Hultajstwo dorwało drewno do kominka.
Poprzenosił
wszystkie kawałki spod kominka na dywan obok wersalki i zaczął budować z
nich konstrukcję opierając je o bok wersalki. Do budowy zostały także
wykorzystane inne materiały
takie jak kapcie mamy, piloty do TV oraz DVD, pudełko po chusteczkach
higienicznych (zbędne w oczach Smyka chusteczki wylądowały na podłodze),
książeczki oraz samochodzik na resorach.
Ja na koniec tylko poodkurzałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz