czwartek, 29 marca 2018

Smyk znowu chory (2008-04-29)

Skoro wczoraj czułam się jakby mnie walec przejechał to nie wiem jak określić to jak czuję się dzisiaj.
Jak można się czuć po drugiej zarwanej nocy? I drugiego dnia znoszenia złego humoru chorego dziecka? Bo Smyk znowu gorączkuje, a ja podając mu po raz setny wodę do picia załamałam się, kiedy zobaczyłam na budziku, że to dopiero pierwsza w nocy... Na dodatek dzisiaj i ja mam gorączkę, dreszcze i boli mnie gardło.
Dotkliwe to, tym bardziej, że ostatnio Hultajstwo tak ładnie i bez problemu zasypiał w swoim łóżeczku i prawie się nie budził po nocach. Wprawdzie do łożka wybierał się z rżónymi ciekawymi przedmiotami typu papier toaletowy czy przyrząd do przetykania umywalki, ale ogólnie z zasypianiem już prawie nie było kłopotów.

Przyrząd do przetykania umywalki to po smykowemu Bam. Zazwyczaj przebywa sobie pod umywalką za zamkniętymi drzwiczkami do czasu kiedy Smyk sobie o nim przypomni i dobija się do tych drzwiczek z okrzykiem Bam! Bam! Bam! Kiedy już "bam" wpadnie w jego łapki to niesamowitą radochę sprawia dziecku kiedy przysysa się do podłogi lub drzwi. Chodzi sobie po całym domu przysysając gdzie się da i mrucząc pod nosem Bam! Bam! Bam! 

A z papierem toaletowym było tak. Po kąpieli Smyk nałożył na deskę klozetową nakładkę dla dzieci, wdrapał się na muszlę, rozsiadł się wygodnie umieszczcając wszystko tam gdzie trzeba (m.in. siusiaka na wysokości takiego specjalnego kołnierza ochronnego) i udawał, że robi siusiu Siii! Siii! (udawał, bo co trzeba  było to poleciało wcześniej do wanny). Na koniec oderwał sobe kawałek papieru toaletowego i wytarł pupę. I spłukał wodę oczywiście. Na koniec zabrał całą rolkę papieru ze sobą do łożeczka i zasnął czule ją obejmując.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...