Jak
można się czuć po drugiej zarwanej nocy? I drugiego dnia znoszenia
złego humoru chorego dziecka? Bo Smyk znowu gorączkuje, a ja podając mu
po raz setny wodę do picia załamałam się, kiedy zobaczyłam na budziku,
że to dopiero pierwsza w nocy... Na dodatek dzisiaj i ja mam gorączkę,
dreszcze i boli mnie gardło.
Dotkliwe to, tym bardziej, że
ostatnio Hultajstwo tak ładnie i bez problemu zasypiał w swoim łóżeczku i
prawie się nie budził po nocach. Wprawdzie do łożka wybierał się z
rżónymi ciekawymi przedmiotami typu papier toaletowy czy przyrząd do
przetykania umywalki, ale ogólnie z zasypianiem już prawie nie było
kłopotów.
Przyrząd do przetykania umywalki to po smykowemu Bam.
Zazwyczaj przebywa sobie pod umywalką za zamkniętymi drzwiczkami do
czasu kiedy Smyk sobie o nim przypomni i dobija się do tych drzwiczek z
okrzykiem Bam! Bam! Bam! Kiedy
już "bam" wpadnie w jego łapki to niesamowitą radochę sprawia dziecku
kiedy przysysa się do podłogi lub drzwi. Chodzi sobie po całym domu
przysysając gdzie się da i mrucząc pod nosem Bam! Bam! Bam!
A
z papierem toaletowym było tak. Po kąpieli Smyk nałożył na deskę
klozetową nakładkę dla dzieci, wdrapał się na muszlę, rozsiadł się
wygodnie umieszczcając wszystko tam gdzie trzeba (m.in. siusiaka na
wysokości takiego specjalnego kołnierza ochronnego) i udawał, że robi
siusiu Siii! Siii!
(udawał, bo co trzeba było to poleciało wcześniej do wanny). Na koniec
oderwał sobe kawałek papieru toaletowego i wytarł pupę. I spłukał wodę
oczywiście. Na koniec zabrał całą rolkę papieru ze sobą do łożeczka i
zasnął czule ją obejmując.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz