czwartek, 29 marca 2018

Porządek musi być! (2008-01-13)

Odkurzamy. Bobas raz po raz włącza i wyłącza odkurzacz, ale udaje nam się dobrnąć do końca sprzątania. Nawijam kabel na specjalne haki z tyłu odkurzacza, zostawiam go na środku pokoju i wychodzę po coś tam do kuchni. Smyk pcha odkurzacz (większy od niego) w stronę komórki, staje pod zamkniętymi drzwiami i woła mamę. Kiedy przychodzę, żąda otwarcia drzwi i wjeżdza odkurzaczem na jego miejsce parkingowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...