czwartek, 29 marca 2018

Łap mnie! (2006-12-26)

To jedna z ulubionych zabaw Krzysia. Najpierw czai się, podchodzi i odchodzi aż rodzice załapią o co chodzi Małemu, a potem już jest zabawa na całego. Odsuwam fotele od stoilka, żeby Krzyś się nie obijał o kanty i gonimy się: wokół foteli, wzdłuż kanapy, nawet wokół stolika, choć w bezpiecznej odległości. Mama woła "Łapać Bobasa!" i "Mam cię!", tata woła "Łapać i do wora!" a Krzyś smieje się i ucieka co sił w króciutkich nóżkach.
Czasem gonimy się i straszymy: Bobas chowa się za fotelem a ja go gonię, ale tak, żeby pojawić się NAGLE i zawołać "Mam cię!" albo najnormalniej pohukując. Bobas zostaje wystraszony (czego oczekiwał, ale co nie zmniejsza jego radości), robi w tył zwrot i ucieka, a mama pędzi z drugiej strony, żeby "niespodzianie" wychynąć zza fotela i znowu wystraszyć Bobasa.
Zdarza się, że Smyk zmienia nagle reguły gry i to on goni mamę albo tatę. Wtedy jak ma nas złapać to się rzuca na szczupaka w nasze objęcia i trzeba go złapać, żeby go podłoga nie pobiła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...