Hultajstwo nadal pała miłością wielką do koloru czerwonego. Kiedy 
byliśmy kiedyś na sankach ze znajomymi, z zazdrością spoglądał na 
czerwone czapki kolegów. Postanowiłam więc uszczęśliwić dziecko i 
zrobiłam dla niego czerwoną czapkę:
Czapka jest zrobiona na drutach 3 mm (ściągacz) i 4 mm (wzór półpatentowy) z włóczki Lion Brand Microspun
 (100% akryl, 70g/154m). No i ma pompon, który miał być ogromny, ale 
rozleciał mi się przy zawiązywaniu nitki. I nawet nie miałam na kogo 
zwalić winy bo nikt mi nie przeszkadzał, ja sama popełniłam błąd...
W związku z tym kupiłam sobie przyrząd do robienia pomponów i za jego
 pomocą wykonałam ten, który dumnie prezentuje się na czubku głowy 
Hultajstwa.
Przyrząd do robienia pomponów wpadł w oko Smykowi - po rozłożeniu 
wygląda jak pojazd z "Clone Wars", więc mamy teraz z dzieckiem wspólną 
zabawkę - tylko nieco inaczej się nią bawimy...
Zdjęcie czapki w plenerze pojawi się jak przerzucę zdjęcia na komputer - ładnie prezentuje się na tle śniegu...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
- 
Zrobiłam sobie czapkę. Już jakiś czas temu, ale do soboty nie miałam za bardzo okazji w niej chodzić. Prawdę powiedziawszy to w sobotę z...
- 
W niedzielę wybraliśmy się na sanki - to już ostatni raz w tym sezonie. Wprawdzie śniegu jest jeszcze bardzo dużo, ale odwilż panoszy się ...
- 
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...

 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz