sobota, 31 marca 2018

Ile lat ma tata? (2010-01-05)

Od lat otoczona jestem zodiakalnymi koziorożcami.
Koziorożcem był mój tata, koziorożcami jest kilka bardzo bliskich koleżanek, wielu znajomych obchodzi urodziny właśnie w tym czasie. Lubię koziorożce!

Koziorożcem jest też mój mąż - urodził się ostatniego dnia roku.

Jeszcze do niedawna niechętnie świętował w ten dzień. Takie zwyczaje wyniósł z domu, gdzie do wieczora udawali wszyscy, że to dzień, jak każdy inny, dopiero kiedy dzień chylił się ku końcowi, składali solenizantowi życzenia. Ja, wręcz przeciwnie: pamiętam, że będąc dzieckiem, ledwie otworzyłam oczy biegłam złożyć życzenia mamie, tacie, bratu…


Smyk podejście do świętowania urodzin najwyraźniej odziedziczył po mnie.
W sylwestrowy poranek, tuż po siódmej rano wtargnął do sypialni budząc tatę gromkim Happy Birthday! Tacie nie pozostało nic innego, jak tylko ucieszyć się, wyglądało na to, że radość ta była autentyczna – proszę, jak to dzieci potrafią zmienić człowieka!

Zaspany tata trochę motał się z prezentem, więc Smyk zaoferował pomoc w odpakowaniu. No i nie mogło nie pojawić się pytanie:

- A ile lat ma tata?
- No ile? Jak myślisz?
- One hundred?

Jak tylko prezent został odpakowany i przymierzony, Smyk zarządził dmuchanie świeczek na torcie. Miałam na tę okazję przygotowanych 38 świeczek, z pomocą Smyka znalazły się na torcie, zapalać pomagał tata. W zdmuchiwaniu uczestniczył Smyk – jakże mogłoby się obejść bez niego coś tak arcyatrakcyjnego!

Ostatni dzień starego roku rozpoczęliśmy wcinając na śniadanie tort urodzinowy. Niezdrowo, ale za to jak pysznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...