W sobotni poranek nie zrywamy się tuż po przebudzeniu, jak w zwykłe
dni, ale nieco leniuchujemy w łóżku. Wygłupiamy się już troszkę, kiedy
to Hultajstwo wpada na genialny pomysł:
- Mam pomysł! Zlobimy kanapkę! Tata połozi się na mamie a ja na tatę. To będzie pyśna kanapka cuklowa!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
-
Zrobiłam sobie czapkę. Już jakiś czas temu, ale do soboty nie miałam za bardzo okazji w niej chodzić. Prawdę powiedziawszy to w sobotę z...
-
W niedzielę wybraliśmy się na sanki - to już ostatni raz w tym sezonie. Wprawdzie śniegu jest jeszcze bardzo dużo, ale odwilż panoszy się ...
-
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz