Ostatnio wygrzebał ze sterty zabawek do eliminacji (do
oddania w dobre ręce) domek z przyciskami a każdy uruchamia inną
melodyjkę, wszystkie stylizowane na te rodem z karuzeli. Do tego migają
światełka. Smyk namiętnie się nią zabawiał tak z rok temu. Teraz zabawka
wróciła do łask. Smyk ustawia ją na swoim stoliku, serwuje melodię,
łapie mnie za ręce i tańczymy. Hultajstwo
podskakuje po okręgu usiłując wyrwać mi ręce ze stawów i cieszy się
niezmiernie. Kiedy zapadnie cisza, puszcza kolejną melodię i tak w
kółko. Pewnym uromaiceniem są obroty wokół mojego palca. Hultajstwo tak
długo wiruje, aż zakręci mu się w głowie i pada na podłogę. Niesamowicie
podoba mu się ten kolorowy zawrót głowy...
czwartek, 29 marca 2018
Krecik (2007-11-28)
W dziedzinie kinematografii nastąpiła zmiana repertuaru: teraz
oglądamy głównie Krecika. Te same odcinki po dwa razy na dzień.
Urozmaiceniem był krótkotrwały romans ze Szrekiem, ale widać zbyt długie
oczekiwanie na pojawienie się ulubionej postaci (smoczycy) znudziło
Bobasa i teraz już tylko krecikujemy. Melodia z tej kreskówki zaczyna mi się już śnić po nocach, niczym historia anglii
przed egzaminem na rugim roku... Bo Smyk jest muzykalny. I lubi sobie
potańczyć. W tańcu, jak i we wszystkim, imituje rodziców, więc jego
popisy są przezabawne - no, tancerka ze mnie niemal taka dobra jak krawcowa...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
-
Zrobiłam sobie czapkę. Już jakiś czas temu, ale do soboty nie miałam za bardzo okazji w niej chodzić. Prawdę powiedziawszy to w sobotę z...
-
W niedzielę wybraliśmy się na sanki - to już ostatni raz w tym sezonie. Wprawdzie śniegu jest jeszcze bardzo dużo, ale odwilż panoszy się ...
-
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz