piątek, 30 marca 2018

Kwiat jabłoni (2009-05-07)

Na zdj.: Kwiaty naszej jabłonki.




W naszym małym przydomowym ogródku nie było dotąd drzewek owocowych.

To niedoparzenie zostało ostatnio naprawione.

Wybraliśmy się całą rodziną na zakupy do szkółki.
Tam okazało się, że trochę się spóźniliśmy, bo w naszej strefie klikmatycznej drzewaka owocowe sadzi się w lutym.
A teraz to mają tylko resztki.

Ale nie uśmiechało nam się czekać do następnego lutego, więc pogrzebaliśmy trochę w tych "resztkach" i do domu wróciliśmy z jabłonką Gala.

I zabraliśmy się za sadzenie.

Najpierw został wykopany odpowienio głęboki i szeroki dołek:
 
 



Jak widać na zdjęciu Smyk aktywnie udzielał się przy sadzeniu wchodząc tacie pod łopatę, ale obeszło się bez wypadku.

Do dołu wsypaliśmy dobrej ziemi i drzewko zostało posadzone, podlane, nawiezione.
Na koniec Hultajstwo jeszcze dosypał trochę ziemi:
 

 


A teraz chodzimy codziennie sprawdzać jak nam to drzewko kwitnie - Smyk nie omieszka za każdym razem sprawdzić czy ładnie pachnie.


W kolejny weekend pojechaliśmy do innej szkółki i dokupiliśmy gruszę i śliwę, ale te czekają dopiero na posadzenie, bo od kilku dni bez przerwy leje i nie ma jak się wstrzelić między opadami z sadzeniem. Drzewka są w dość sporych donicach, więc nic im nie powinno być.

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...