czwartek, 29 marca 2018

Małpka (2007-01-15)

Krzyś jest na etapie naśladowania WSZYSTKIEGO co robimy z Tomkiem. Wyciera rączki w ręcznik (bo mama zrobiła to trzy sekundy temu).
Czasami przybiera to komiczne formy. Wczoraj popłakałam się, bo myślałam, że nie wyszedł mi kolejny sweter (na który poświęciłam trzy tygodnie). Bobas przyjrzał się co ja robię i zaczął naśladować dźwięki jakie wydawałam. Nie mogłam długo się smucić wobec takiej zabawnej sceny.
Kiedy indziej bawiliśmy się w spanie: kładliśmy poduszkę na ziemi i na zmianę układaliśmy na niej głowę jak do spania. Ja przy tym wydawałam dźwięki jak przy chrapaniu - Mały podłapał i potem chodził po domu "chrapiąc" aż się Tomek przestraszył, że Bobas charczy...
Bobas podchodzi do krzesła, uderza łąpką w siedzenie i jednoznacznie spogląda na mamę/tatę, a jego wzrok mówi: "chcę na krzesło"! Potem siedzi dumny jak paw na dorosłym krześle i majstruje przy stole (ostatnio popisał długopisem cały blat w zasięgu rączki.)
Inna historia to jedzenie. Bobas już nie chce pić z kubeczka z dziubkiem tylko z dorosłego kubka, jak my. Chwyta za kubek i robi kilka łyków (przeważnie oblewając się przy tym), poczym pcha kubek w moją stronę, że teraz ja mam pić. I tak w kółko: raz Bobas, raz mama, koniecznie z tego samego kubka. Tak samo jest z jedzeniem: Bobas strasznie chce mnie karmić, tylko czasami jest to niebezpieczne (w przypadku widelca).
Oczywiście nie obywa się bez pomocy przy wyciąganiu naczyń ze zmywarki. Najlepsza zabawa to wysuwanie i wsuwanie tac na naczynia, wyciąganie dolnej tacy i jeżdżenie nią po pokoju (ma kółeczka od spodu). Mama niechętnie na to pozwala, bo taca naszpikowana jest wystającymi drutami, między które wsadza się talerze i wiadomo, co MOŻE się stać.
Tak samo mama nie pozwala pomagać sobie robić na drutach, więc pomoc Bobasa ogranicza się do rozwijania włóczki i rozwlekania jej po całym pokoju. Czasami udaje Mu się nawet pomóc coś spruć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...