piątek, 30 marca 2018

Metryczka Hani (2009-05-05)

Mała Hania pojawiła się o miesiąc wcześniej niż miała, wcale nie na własne życzenie. 
Nie śpieszyło się jej, ale mama miała jakieś kłopoty zdrowotne co stanowiło zagrożenie dla córeczki, więc podano jej "koktajl hormonalny" i obyło się bez cesarskiego cięcia.

Zaskoczeni byli wszyscy - ja na przykład byłam w lesie z wyszywaniem metryczki dla Hani. Ale, że to maleńki projekcik, więc szybko dokończyłam i już jest gotowa.

Na pierwszym zdjęciu metryczka jeszcze przed oprawą:
 
 Haft krzyżykami na błękitnej kanwie Aida 14, nitka DMC w kolorach akurat posiadanych przeze mnie w domu. Powoli uczę się określeń charakterystycznych dla tego zakątka robótkowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...