czwartek, 29 marca 2018

Misie (2007-11-06)

Bobas zaczyna bawić się w swoim pokoju, traktując go jak poligon. Najczęściej wyciąga wszystkie swoje ubranka z szuflad i układa je na swoim łóżeczku i drugim łożku. Nauczył się też wysuwać szufladę łóżka i wchdzić po niej na łożko jak po schodku. Otwierając tę szufladę natknął się wczoraj na niemowlęce ubranka, które oczywiście wzbudziły u niego wielkie zaciekawienie. Szybko doszedł do wniosku, że skoro to ubranka, to trzeba je założyć, koniecznie na siebie i nieważne, że to akurat dziewczęce sukienki! (szkoda, że takiej ochoty do ubierania się nie wykazuje rano ani po kąpieli). Rozmiar 3-6 mies. to moje dziecko nosiło prawie dwa lata temu, w jakiś miesiąc po narodzinach, ale udało się w sukienkę ubrać misia. Nawet ładnie się prezentuje. Potem Krzyś wyciągał po kolei koszulki, śpioszki, spodenki, kaftaniki i sweterki i ubierał misia po swojemu, to znaczy kładł ubranka na miśku, bo samo ubieranie to jeszcze troszkę za trudne dla Smyka.
A za jakiś czas, kiedy oglądałam wiadomości, przyniósł mi innego, mniejszego misia i  zaczął układać go do snu na poduszce na wersalce. Nawet przyniósł mu coś do przytulania, żeby miśkowi było łatwiej zasnąć - drewnianą ciężarówkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...