czwartek, 29 marca 2018

PIANA (2007-05-25)

Bobas odkrył pianę w kąpieli. Usiłował brać ją w rączki, nakładał sobie na głowę imitując mycie włosów (czego nie znosi), skosztował (a jakże!), wkładał do miseczki i innych zabawek, wcierał w oczy i zdmuchiwał z rączek (mamusia pokazała jak to zrobić).
A potem poczynił kolejne odkrycie: jak się puszcza bąki w wannie to widać bąbelki a i dźwięki inne niż na sucho. Bardzo go to ubawiło, ale zapas sprężonego powietrza skończył się, i chociaż Smyk tak się naprężał, że aż poczerwieniał na twarzy, to już więcej żadnych wiatrów nie udało się mu wypuścić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...