sobota, 31 marca 2018

Piękny zapach (2010-09-24)

Udało mi się wczoraj, nie pierwszy z resztą raz, przypalić ryż.
Zostawiłam garnek, i zamiast stać i pilnować, usiadłam w fotelu żeby przerobić kilka oczek (rzędów?) no i stało się.
Smród spalenizny zaczął wypełniać dom, więc otwieram okna, żeby nieco przewietrzyć a Smyk głęboko wciąga powietrze i z rozanielonym wyrazem twarzy oświadcza:

- Ale ładnie pachnie! Jak naleśniki!

(Uprzedzając komentarze - nie przypalam naleśników!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...