czwartek, 29 marca 2018

Postrzyżyny (2008-02-27)

Myszkując w szafie Smyk natknął się na swój letni kapelusik. Latem odmawiał uparcie założenia go na głowę. Teraz momentalnie wsadził go sobie na głowę i zapiął rzepa pod brodą. Uradowany paraduje po domu, więc pytam: Chcesz się obejrzeć w lustrze? Odpowiedź twierdząca. Taszczymy do łazienki krzesełko, Smyk się na nie wdrapuje i  zachwyca się swoim odbiciem w lustrze.
Nagle kapelusik spada. 
Głaskam Smyka po jego jedwabistych, acz już mocno za długich włoskach i mówię Ale masz ładne włoski! Ale długie te włoski! Obetniemy je? Hultajstwo przytakuje (pewnie nie bardzo wiedząc o czym mówię) a ja w te pędy lecę po maszynkę i obcinamy włosięta na długość 5 mm. Smykowi bardzo podoba się ta zabawa i nawet wibrowanie maszynki nie przestraszyło go ani nie zniechęciło.
I takim to sposobem Bobas znowu wygląda jak chłopczyk a nie jak dziewczynka. 
(fotka  będzie jak się nadarzy okazja pstryknięcia)
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...