sobota, 31 marca 2018

Powód do dumy (2011-01-24)

W zeszłym tygodniu odwoziłam do przedszkola syna koleżanki.
Jadę sobie z dwoma pięciolatkami w samochodzie i przysłuchuję się ich rozmowie, która bardzo szybko zamieniła się w listę przechwałek syna koleżanki, bo Smyk, który początkowo dzielnie starał się jak mógł, żeby nie być gorszy, zamilkł w końcu oniemiały, nieprzyzwyczajony do takich licytacji - w domu nie ma konkurencji, a w przedszkolu panie nie pozwalają na takie licytacje.
A Michał nie zrażony milczeniem Smyka, nawet zadowolony, że nikt mu nie przeszkadza, wymyślał coraz ciekawsze przykłady. A kiedy już wszystkie pomysły na to czego ma najwięcej, lub w czym jest najlepszy pokończyły mu się, wymyślił jeszcze jedną rzecz:

- A ja się zsikałem w łóżku trzy razy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...