Szewc bez butów ponoć chodzi, prawda?
Niestety nader częSto sprawdza się to porzekadło w praktyce.
Kilka zakładek dla innych wyhaftowałam, a sama ratuję się kartkami urodzinowymi bądź świątecznymi.
Chociaż właściwie powinnam użyć czasu przeszłego, bo w końcu postarałam się o zakładkę i dla siebie:
Schemat słoneczników pochodzi z książki "Quick as a Wink",
z której już wcześniej korzystałam - jeszcze kilka ładniutkich wzorków
tam jest, więc zapewne tytuł ten będzie się od czasu do czasu pojawiał
we wpisach robótkowych.
Zakładka wyszyta jest na pasie kanwy w kolorze ecru, z tyłu podszyta materiałem w tym samym kolorze.
Przy haftowaniu wykorzystałam nieopisane nici kupione na garage sale latem.
Zakładka wyszła wesolutka - w sam raz na zaciągnięte deszczem, pełne melancholii jesienne dni, jakie u mnie w końcu nastały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz