Nowym szalikiem:
Po zrobieniu kompletu dla Smyka (październik 2007) zostało mi po 50 gramowym motku jasno i ciemno niebieskiej włóczki Only Stretch Schachenmayr Nomotta (40% merino, 30% poliakryl, 30% poliamid). A ponieważ lubimy mieć z Hultajstwem bardzo podobne rzeczy dziergane, więc zrobiłam sobie szalik w paski, tyle, że te paski są nieco inne niż na szaliku Smyka. Kolory zmieniają się co 10 rzędów, a wzór to kombinacja ryżu (nie wiem jak się poprawnie nazywa):
Rz. 1: [oczko prawe, oczko lewe] powtarzać
Rz. 2: oczka prawe przerabiać na prawo, oczka lewe przerabiać na lewo
Rz. 3: [oczko lewe, oczko prawe] powtarzać
Rz. 4: oczka prawe przerabiać na prawo, oczka lewe przerabiać na lewo
Szalik robiłam na drutach 5.5 mm. Jest szeroki na 15 cm i ma 150 cm długości. I jak na klasyczny szalik przystało, ma frędzle. Idealnie pasuje do sportowej kurtki, którą noszę na co dzień. W zasadzie to noszę ją też i od święta, bo w kurtce wygodniej biega się z Hultastwem po parku niż w eleganckim płaszczu.
Smykowy komplet ma już trzy lata i nadal jest używany. Hultajstwo bardzo go lubi, a włóczka świetnie sprawdza się w użytkowaniu – prawie wcale nie zmechaciła się mimo wielokrotnego prania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz