Tata dzwoni do nas z pracy na komórkę i zastaje nas na placu zabaw w McDonalds.
Hultajstwo przejmuje telefon:
- Hi tata!
- Hi Bobas! Gdzie jesteś?
- Jeciem tutaj! Takie jujy tu są. Jeciem dole. (Tutaj jestem. Takie rury tu są. Jestem na dole.) - I wszystko jasne!
Tata dzwoni do nas z pracy na komórkę i zastaje nas na placu zabaw w McDonalds.
Hultajstwo przejmuje telefon:
- Hi tata!
- Hi Bobas! Gdzie jesteś?
- Jeciem tutaj! Takie jujy tu są. Jeciem dole. (Tutaj jestem. Takie rury tu są. Jestem na dole.) - I wszystko jasne!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
-
W niedzielę wybraliśmy się na sanki - to już ostatni raz w tym sezonie. Wprawdzie śniegu jest jeszcze bardzo dużo, ale odwilż panoszy się ...
-
Zrobiłam sobie czapkę. Już jakiś czas temu, ale do soboty nie miałam za bardzo okazji w niej chodzić. Prawdę powiedziawszy to w sobotę z...
-
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz