piątek, 30 marca 2018

Złamana gałąź (2009-08-19)

Bawiąc się z wnuczką sąsiadów, Smyk tak się rozbrykał, że z radości chciał sobie podyndać na gałęzi drzewa rosnącego przed domem sąsiadów.

Drzewko młode jeszcze, gałązki ma lichutkie i Hultajstwo złamał tę, na której się zawiesił.

Niestety widziała to wnuczka sąsiadów i niezwłocznie nakablowała i mi i sąsiadowi.

Dobrze, że Smyk ma u niego szczególne względy, więc skończyło się jedynie na stwierdzeniu faktu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...