czwartek, 29 marca 2018

Zęby (2007-11-14)

W ubiegłym tygodniu Bobas trochę gorączkował. Ponieważ nie miał żadnych innych objawów, i nawet nie był szczególnie marudny, nie poszliśmy do lekarza. Krzyś ze smakiem wypił syropek grapefruitowy (środek na obniżenie temperatury) a po dwóch dniach, a raczej nocach, bo wtedy Mały miał gorączkę, wszystko minęło. A wczoraj podczas brykania odkryłam przyczynę tamtej gorączki (tak mi się przynajmniej wydaje) - Hultajstwo ma kolejnego ząbka, górną prawą piątkę. Teraz ma ich już 17. Czyli ma o co dbać. I dba o nie, i to jak! Ruchem podpatrzonym u tatusia czyści ząbki nitką dentstyczną, najlepiej przeglądając się przy tym w łazienkowym lustrze. Strojenie min i zaglądanie do paszczy obowiązkowe! Hultajstwo stoi w umywalce, a mama asekuruje. Wczoraj Hultajstwo zaczęło wskazywać swoje odbicie w lustrze mówiąc Krzyszyś. A potem wyciągał paluszek w kierunku odbicia mamy i mówił mama! 
Umywalka w łazience to ostatnio dosyć często odwiedzane przez nas miejsce, bo Smyk poza czyszczeniem ząbków uwielba stojąc w niej myszkować w szafce za lustrem. A tam są takie ciekawe rzeczy! Kremy i maseczki mamy, podkład i  puder, toniki i mleczko do demakijażu! Raj na ziemi dla ciekawskich paluszków Małego Hultaja! Dzisiaj rano dorwał gąbkę do nakładania podkładu, przykładał ją do buteleczki z mleczkiem (ale jej nie przechylał, więc nic nie leciało) a potem nakładał podkład na twarz tak jak to robi rano mama...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...