Teraz,
mogę sobie robić na drutach, obierać ziemniaki, zmieniać Smykowi
pieluchę i rozmawiać przez godzinę z koleżanką czy mężem.
Nie
minął tydziń a Hultajstwo wyczaiło do czego służy nowa zabawka mamusi.
Telefonu do łapki nie dostaje, ale wdrapał się na krzesło i dorwał się
do słuchawki z kabelkiem. Przyłożył sobie do uszka i zaczął nawijać: koniu, maniu, kakao! (tłumaczenie: cukierki, picie, kakao).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz