W
szafkach kuchennych można znaleźć pochowane zabawki, garnki natomiast w
bieliźniarce. Dwa moje szydełka zostały schowane w szczelinie kanapy na
styku oparcia i siedzenia - sachowane tak skutecznie, że wydobyć się
już ich nie da. Pilota do garażu nie możemy znaleźć od ponad miesiąca.
Ale ostatnio Hultajstwo ma dwa ulubione schowki:
1.
zamrażalnik lodówki - kupiliśmy niedawno nową lodówkę z zamrażalnikiem
na dole i Bobas daje radę otworzyć drzwiczki. Szperanie tam szybko go
znudziło, w końcu zbyt wiele ciekawych rzeczy tam nie ma a lody już
zostały wyjedzone. Teraz namiętnie chowa tam swoje autka, klocki,
wiertarkę i miśka. O kubeczkach z wodą, sokiem i kakao nie wspominając
bo to już standardzik.
2. kominek - kiedy tylko się w nim nie
pali Hultajstwo namiętnie wrzuca do niego nie tylko kawałki drewna, ale
wczoraj usiłował jeszcze wepchnąć tam ciężarówkę, koniki i rycerzy oraz
smoka. Na szczęście najpierw wsadził do pieca całe drewno, które było
ładnie ułożone obok, więc już nic więcej się nie zmieściło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz