-Thisa! Patrzę we wskazanym kierunku i zaczyna się zabawa:
- Linie wysokiego napięcia?
- No!
- Słup?
- No!
- Ciężarówka?
- No!
- Pan na motorze?
- No!
- Znak?
- No!
- Chmury?
- No!
- Czerwone światło?
- No!
- Lusterko?
- No!
- Pilot do garażu?
- No!
(Już pewnine wiecie, w którym kierunku Hultajstwo wycelował swój paluszek...).
Możliwości powoli wyczerpują się. Dziecko coraz bardziej się irytuje, ja rozpaczliwie usiłuję wpaść na to o co mu chodzi. Chwytam się pewnej myśli jak tonący żyletki. Wskazuję kawałek jakiegoś liścia przylepionego do szyby w górnym rogu po stronie kierowcy (wielkości 1x1 cm) i pytam:
- To?
- JA!!! (TAK)
- Linie wysokiego napięcia?
- No!
- Słup?
- No!
- Ciężarówka?
- No!
- Pan na motorze?
- No!
- Znak?
- No!
- Chmury?
- No!
- Czerwone światło?
- No!
- Lusterko?
- No!
- Pilot do garażu?
- No!
(Już pewnine wiecie, w którym kierunku Hultajstwo wycelował swój paluszek...).
Możliwości powoli wyczerpują się. Dziecko coraz bardziej się irytuje, ja rozpaczliwie usiłuję wpaść na to o co mu chodzi. Chwytam się pewnej myśli jak tonący żyletki. Wskazuję kawałek jakiegoś liścia przylepionego do szyby w górnym rogu po stronie kierowcy (wielkości 1x1 cm) i pytam:
- To?
- JA!!! (TAK)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz