piątek, 30 marca 2018

Łapki (2009-11-12)

Smyk w końcu załapał na czym polega zabawa w łapki.
Usiłowałam Go nauczyć już wcześniej, ale widać był jeszcze za mały.
Wczoraj natomiast - pełen sukces!

Hultajstwu zabawa tak się spodobała, że przegraliśmy całe popołudnie, a dzisiaj zarówno mama jak i tata mają obolałe dłonie, bo graliśmy ze Smykiem na zmianę, dość często dając mu jednak fory symulując spóźniony refleks.

Do tego dochodzi jeszcze ból mięśni od nieustannego śmiechu przez cały czas zabawy, ale to akurat jest dobre dla zdrowia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...