czwartek, 29 marca 2018

Artysta (2007-08-02)

Bąbel ostatnio daje wyraz swojej pasji artystycznej. Potrafi bardzo długo siedzieć przy stole i mazać kredkami czy męczyć plastelinę. Na yard sale kupiłam książeczkę dla dzieci pokazującą krok po kroku jak narysować różne zwierzątka i teraz Bobas męczy mnie, żebym mu je rysowała bo sam jeszcze nie potrafi. Najlepiej wychodzą mi lwy i żółwie. Bobas lubi też króliczki.
Z plasteliny natomiast wyciskamy foremkami głównie kaczuszki, które potem Bobas bierze do rączki i macha nimi naśladując dźwięki wydawane przez kaczuszki (chociaż w jego wykonaniu przypomina to bardziej szczekanie psa sąsiadów). Zdecydowanie najbardziej przypadło Bąblowi do gustu rozrywanie dużej kuli plasteliny na mniejsze kawałki.
Wczoraj natomiast Smyk dostał do łapki kredę. Udało się ograniczyć pole rysowania do prostokąta wyciętego z kartonu. Działa jak szkolna tablica w poziomie, można szmatką zmazać część rysunków i zrobić puste miejsce do rysowania i w ten oto sposób uniknęliśmy zamazania całego tarasu, ścian itp.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...