czwartek, 29 marca 2018

Myję rączki, myję nóżki (2007-07-31)

Wczoraj bawiąc się Smyk wysmarował się jak nieboskie stworzenie. Dziecko brudne to podobno dziecko szczęśliwe. Dziecko zostało jeszcze bardziej uszczęśliwione możliwością wytaplania się w wodzie podczas mycia rączek i nóżek w umywalce w łazience.
Po umyciu łapek, postawiłam Smyka na dywaniku, nie mając zamiaru wycierać mu ani nóg ani rąk bo było dość ciepło, ale Bobas jest przywzyczajony, że po myciu następuje wycieranie rączek w ręcznik. Podszedł więc do wieszaka z ręcznikiem, podniósł nogę i przystawił ją do ręcznika i... nie wiedział co dalej robić, bo tutaj analogia do wycierania rączek się skończyła i nie dało się zrobić tak samo.
Ale mama pomogła i nóżki zostały ostatecznie wytarte do sucha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...