Amerykanie mają swoje, część z nich ma nawet odpowiedniki w kulturze polskiej, bo przecież jak u kogoś znajomego urodzi się maleństwo, to przynosimy jakiś drobiazg w prezencie, prawda?
Przyznam się Wam, że amerykański zwyczaj obsypywania deszczem prezentów (Baby Shower) przyszłą mamę bardzo mi się podoba. Bardzo praktyczny aspekt to obdarowanie przed porodem – obdarowana mama wie co już ma a czego jej jeszcze brak, więc co należy dokupić, a wyprawka wszak uderza po kieszeni. Pod każdą szerokością i długością geograficzną.
Poza aspektem praktyczny, taka impreza jest szalenie miła pod względem towarzyskim – wszystko kręci się wokół przyszłej mamy, która, jakby nie było, na większości normalnych imprez nie może się bawić jak inni: ani piwka wypić, ani poszaleć na parkiecie do białego rana…
Za kilka dni (13 stycznia) nasze polskie grono powiększy się o małą Natalię.
Takiej okazji żeby się spotkać nie można było przepuścić, więc nasze małe kółko matek-polek zorganizowało Baby Shower. Niestety z powodu wielu zajęć szkolno-zawodowo-pozaszkolnych nie udało się sprawić Ani niespodzianki – termin trzeba było ustalić, a negocjacje trochę potrwały, ale w końcu udało się.
Uczestnicy: 1 babcia, 5 mam, 11 pociech (dwunaste w brzusszku u mamy) – trochę nas się zebrało.
Tatusiowe taktycznie dali dogę wykręcając się, jak jeden mąż, pracą.
Każda z nas przyniosła coś do jedzenia (wcześniej ustaliłyśmy która co), bo z pustymi żołądkami nie ma zabawy. Koleżanka przygotowała konkursy (w których brały udział i mamy i dzieci) i zaczęło się.
Bawiliśmy się świetnie, śmiechu było przy tym sporo, a na koniec usiedliśmy wokół przyszłej mamy, która odpakowywała prezent po prezencie, a ochom i achom nie było końca.
Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zrobiła własnoręcznie dla małej Natalii. Koleżanka poprosiła o sweterek, więc takowy dostała: Twisted Flair Baby Jacket, już taki kiedyś zrobiłam, tym razem seledynowy:
Na sweterku się nie skończyło, ale o tym będzie następnym razem, z opisem kilku zabaw - o ile ktoś wyrazi zainteresowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz