sobota, 31 marca 2018

Bezgraniczne zaufanie (2011-01-31)

Kolejny raz pojechaliśmy na sanki. Tym razem w miejsce, w którym byliśmy ponad rok temu, Santiam Pass Snow Park (tutaj filmik z tamtego wyjazdu). Niedaleko zjazdu Smyk wypatrzył ogromny kamień, wdrapał się na niego, zażądał, żeby tata go łapał i zaczął skakać – jak do basenu. Z każdym oddanym skokiem nakazywał tacie odsunąć się nieco bardziej od kamienia i starał się skoczyć dalej. Nie zawah...
Kolejny raz pojechaliśmy na sanki.
Tym razem w miejsce, w którym byliśmy ponad rok temu, Santiam Pass Snow Park (tutaj filmik z tamtego wyjazdu).
Niedaleko zjazdu Smyk wypatrzył ogromny kamień, wdrapał się na niego, zażądał, żeby tata go łapał i zaczął skakać – jak do basenu.
Z każdym oddanym skokiem nakazywał tacie odsunąć się nieco bardziej od kamienia i starał się skoczyć dalej. Nie zawahał się ani razu, nie widać po nim było żadnego strachu. Wiedział, że tata go złapie.


Chyba tylko dziecko potrafi tak bezgranicznie zaufać…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...