czwartek, 29 marca 2018

Brzoskwinie (2007-08-09)

Ostatniej nocy okazało się, że Bobas ma uczulenie na brzoskwinie. Objawiło się to swędzącą wysypką około 11 w nocy no i w wyniku tego spaliśmy jakieś 5 godzin. Zaraz zapodam sobie jakąś Pepsi i dotrwam do wieczora, kiedy to nastąpią kolejne atrakcje: koleżanka ma szkołę, jej mąż na wyjeździe, więc ja spędzę ten wieczór sama z trójką dzeciaczków.


Bobas ostatnio wynalazł sobie nową zabawę przyprawiającą mnie o dreszcze.
Domek w ogródku, do którego jest przystawiona zjeżdżalnia  ma poprzeczną deskę nad wejściem na zjeżdżalnię oraz nad zwieńczeniem schodków. Smyk doszedł do wniosku, że to fantastyczne miejsce do zawieszania się na rączkach, podnosząc nóżki, i bujania się nad przepaścią. 
Czy muszę dodawać, że już mu się udało spaść? Na szczęście spadł na zjeżdżalnię i zsunął się bezboleśnie na dół.
Skończyło się na strachu Bobasa i przerażeniu mamy.
(domek i zjeżdżalnię można zobaczyć tutaj: zjezdzalnia.jpg)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...