czwartek, 29 marca 2018

Na szczupaka (2007-08-13)

Smyk ostatnio upodobał sobie zabawę w rzucanie się na szczupaka z... czego popadnie, byle by było wysoko. Przypuszczam, że początek temu dały zajęcia na basenie i skakanie do wody z brzegu basenu (a ja go łapałam, żeby nie wpadł pod wodę).
Teraz Bobas namiętnie włazi po oparciu kanapy na tę część, która jest za plecami i rzuca się w dół a ja mam go łapać. Taka sama zabawa ma miejsce na krześle w kuchni, fotelach itp. 
Kilka dni temu Bobas w ferworze zabawy coś nie wyrobił na kanapie i wypikował z bocznego oparcia (pod ręce) prosto na podłogę. Teraz ma piękną śliwę na czole. Na szczęście nie wykazuje żadnych objawów wstrząśnienia mózgu...
W sobotę przy śniadaniu Bobas sobie wykombinował, że ze swojego krzesła rzuci się tatusiowi na kolana, tylko że po drodze był stół, na którym Bąbel wylądował, a konkretnie w talerzu tatusia z mlekiem i płatkami, które przepięknie rozlały się po całym stole.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...