Wieczorem, w łóżku, tuż przed zaśnięciem:
- Mama, ja chcę być taki zdolniacha jak tata...
- Jesteś! Obaj jesteście niezłe zdolniachy!
Smyk milczy chwilę, w końcu widać nie chcąc, żeby mama została wykluczona z grona zdolniach, stwierdza:
- Ty jesteś zdolniacha w wyszywaniu, a ja jestem zdolniacha w zabawkowaniu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
-
Zrobiłam sobie czapkę. Już jakiś czas temu, ale do soboty nie miałam za bardzo okazji w niej chodzić. Prawdę powiedziawszy to w sobotę z...
-
W niedzielę wybraliśmy się na sanki - to już ostatni raz w tym sezonie. Wprawdzie śniegu jest jeszcze bardzo dużo, ale odwilż panoszy się ...
-
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz