Pani prowadząca grupę Smyka w przedszkolu lubi zajęcia plastyczne.
Widać na pierwszy rzut oka, że jej samej sprawiają one ogromną radość.
Zapewne sporo tego entuzjazmu udziela się dzieciom.
Każdego dnia w drodze do domu pytam Smyka co robili tego dnia w przedszkolu.
- Płodżekt.
Nie zawsze Smyk pamięta na czym ten Project polegał, ale są dni, kiedy nie wyjdziemy z przedszkola zanim nie obejrzymy najnowszej, najczęściej jeszcze schnącej pracy.
Oto Smyk z jednym z takich płodżektów:
Najpierw każde dziecko kładło się na arkuszu papieru, w dowolnie
przybranej pozie, a pani obrysowała kontury. Potem każde dziecko
wymalowało sobie ubranka a pani pomogła nieco z buzią oraz wycinaniem.
Potem przez tydzień cała grupa "wisiała" na korytarz przedszkolnym.
Teraz Drugi Krzyś albo siedzi na bujaku (ale się zsuwa o ile nie przypniemy go szpilkami), albo wisi na drzwiach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz