Haneczka, córeczka koleżanki, dla której zrobiłam w zeszłym roku
kilka sweterków i bucików, skończyła rok. Ach jak ten czas leci...
Urodziny
miała w kwietniu, ale że cała rodzina bawi w Polsce, więc z prezentem
urodzinowym nie usiałam się spieszyć. Wracają pod koniec czerwca.
Jakieś trzy lata temu kupiłam na eBayu bawełnianą buklę z myślą,
żeby sobie coś z niej zrobić. I nawet zrobiłam, ale efekt mi się nie
spodobał i sprułam. I z tej właśnie włóczki (banderola zdążyła się już
zgubić) powstał prezentowany dzisiaj sweterek.
"Fiolecik" robiony jest od góry, że odpuściłam sobie ażurek i po karczku ściegiem francuskim reszta jest robiona zwykłym dżersejem.
Sweterek zapina się tylko na 4 guziki u góry, a dół zdobią naszyte szydełkowe kwiatuszki.
Rozmiar - trochę więcej niż na rok, tak bardziej na 18 miesięcy.
Jako "miernika" używam stary sweterek Smyka, który zostawiłam sobie
właśnie w tym celu.
Sesja zdjęciowa na jabłonce w ogródku, stąd trochę krzywo wisi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz