Tak się składa, że siostrzenica Kasia, która dostała na urodziny tę zakładkę,
ma młodszą siostrę, obchodzącą swoje urodziny dwa tygodnie później. No
to co mogła w tej sytuacji dostać w prezencie? Wiadomo, że też zakładkę.
Tak jak starsza siostra, Julia sama wybrała sobie motyw, a był to misiaczek z serii Forever Friends.
Najpier zebrałam potrzebne kolory nici:
Potem zabrałam się za haftowanie.
Przyznam, że jak dotąd było to najtrudniejsze wyzwanie jeśli chodzi
o haft. Oryginalnie część krzyżyków miała być wyszywana podwójną nitką,
część pojedynczą z czego połowa półkrzyżykami - w zasadzie nie wiem czy
po polsku to jest właściwe określenie, bo to "pół" odnosi się do jednej
kreski, a nie krzyżyka wykonanego na połowie okienka kanwy.
Zaczęłam zgodnie z zaleceniami, ale ponieważ haftowałam na gotowej
zakładce osiemnastce, krzyżyki podwójną nitką nie wyglądały za ładnie,
więc musiałam je wypruć i zaczęłam od nowa, pojedynczą nitką - wymagało
to kilku modyfikacji.
Troszkę mieniły mi się w oczach te odcienie szarości i beżu, ale
efekt końcowy szalenie mi się podoba. Tak bardzo, że rozwarzam wyszycie
takiej samej zakładki dla siebie.
Z resztą możecie ocenić sami:
Ponieważ trochę nieprecyzyjne oszacowałam
rozmieszczenie wzoru na zakładce, zostało mi na dole za dużo wolnego
miejsca. Wypełniłam je napisem "czytam tutaj".
I jeszcze kilka zdjęć zakładki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz