piątek, 30 marca 2018

Gdzie strumyk płynie z wolna (2008-08-19)

Tydzień temu wybraliśmy się do parku stanowego Silver Falls, gdzie można cieszyć oczy pięknymi wodospadami na potoku Silver Creek. Jest ich aż dzesięć i trzy lata temu obeszliśmy je wszystkie mimo, że byłam już w szóstym miesiącu ciąży.

Tym razem wybraliśmy dość krótką trasę ze względu na Smyka.
Od początku wiadomo było, że musimy się gdzieś zatrzymać i potaplać w wodzie - toż to główna atrakcja każdego wyjazdu, na którą Hultajstwo czeka cały tydzień.

Spędzamy sobie więc miło popołudnie brodząc po wodzie, wrzcając kamyki do potoku, rozbryzgując wodę patykami aż Smykowi zebrało się na grubszą sprawę. 
Znaleźliśmy odpowiednie krzaczki coby ukryć to nasze wykroczenie przed ciekawskimi oczami. Smyk zrobił co trzeba, oprotestował założenie czegokolwiek i z gołą (acz czystą) pupą pobiegł w stronę wody. Kiedy już do niej dotarł, przykucną i ... starannie wymył sobie pupę w strumyku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...