czwartek, 29 marca 2018

Ja sam! (2007-09-27)

Dzisiaj rano Bobas dorwał mój krem i wysmarował nim nie tylko siebie, ale też i deskę klozetową. Teraz będzoe dobrze nawilżona... Tylko trochę szkoda mi kremu, bo przywieziony z Polski (na szczęście to była resztka). A potem chodził ze słoiczkiem w rączce, podsuwał mi ją pod nos i mówił: nio, nio, nio...
Ponadto Smyk ostatnio podejmuje próby samodzielnego ubierania się. Buty usiłuje włożyć prawy na lewą nogę, a lewy na prawą nogę, spodnie zakłada tak, że nóżki wciska od dołu nogawek, a rączki wkłada do koszulki od tej strony co one zazwyczaj wystają. No i czasami usiłuje sam sobie założyć pieluchę.
Zosia samosia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...