sobota, 31 marca 2018

Jak one hundred thirty (2010-10-27)

Wieczorową porą, już po czytaniu, przy zgaszonym świetle, leżymy sobie ze Smykiem otuleni kołdrą, i tuż-tuż przed zaśnięciem mocno przytulam moje słoneczko i szeptam mu do uszka:

- Bardzo Cię kocham syneczku...
- Ja Ciebie też... jak one hundred thirty...

(One hundred thirty znaczy 130, i od niedawna wyrażenie to zastąpiło "jak planeta", choć nie wyparło go całkowicie ze słownika Hultajstwa.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...