czwartek, 29 marca 2018

Jesienny sweterek (2007-07-17)

Skończyłam jesienny swterek dla Bobasa. Wyszedł troszkę większy niż planowałam, ale to akurat dobrze bo dłużej w nim pochodzi. Zrobiłam go z resztek dwóch różnych włóczek, chociaż bardzo podobnych (inne odcienie zieleni, żółci i pomarańczu). Robiłam po 6 rzędów każdą z włóczek i w zasadzie nie widać łączeń. Kiedy się go weźmie do ręki to można wyczuć różnicę, ponieważ jedna z włóczek jest nieco cieńsza.
Przód i tył sweterków dla dzieci zazwyczaj robię razem. Oszczędzam sobie w ten sposób zszywania, którego nie lubię, a i sam sweterek ładniej się układa. Tak samo zrobiłam i tym razem.

    
Tradycyjnie nie mogłam się zdecydować, które zdjęcie tutaj zamieścić. Ponieważ trzy zdjęcia można obejrzeć na Foto Forum a także w mojej Galerii, zamieszczam tutaj moje ulubione zdjęcia Bobasa w roli poirytowanego modela pod tytułem No to jak mam w końcu stanąć mamo!?!?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...