czwartek, 29 marca 2018

Kakao (2008-02-01)

Bobas uwielbia kakao. Jeszcze zanim oczy rankiem otworzy, już o nie woła. Czasem nawet przez sen domaga się tego cudownego napoju, ale słyszy wtedy, że kakao śpi, i jak rano wstanie, to wtedy je dostanie.
Dzisiaj nad ranem (moje zaspane Ja zarejestrowało godzinę 5.45) miał miejsce taki oto dialog: 
- Kakao! 
- Kakao śpi... 
- KAKAO!!! 
- Kakao jeszcze śpi, ty też śpij... 
- KAKAO!!!!! AM!!! KAKAO!!!!! AM!!! KAKAO!!!!! AM!!! 
No i musiałam zwlec moje biedne niedospane zwłoki i przynieść dziecięciu śniadanie do łóżka, a zawsze wydawało mi się, że to powinno być na odwrót, że to mężczyzna powinien przynosić kobiecie świerze bułeczki na tacy do łożka... 

W zeszłym tygodniu, podczas porannego delektowania się kakaem w łożku nastąpiła katastrofa, kubeczek, choć z dziubkiem, upadł i pobrudziła się poduszka. Kiedy już Smyk wstał, przyciągnął do mnie poduszkę i pokazał plamę na poszewce: Blau! Zostawił u moich stóp poduszkę, pobiegł do bieliźniarki, wyciągnął czystą poszewkę i mi ją wręczył, wskazując na poduszkę. 
Dziecko zarządziło zmianę pościeli!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...