piątek, 30 marca 2018

Kamizelka dla małego eleganta (2008-12-30)


Smyk dostał kilka ładnych koszul po synku koleżanki. 
Pomyślałam sobie, że przydałaby się do nich kamizelka.
Poszperałam w koszu z włóczkami i znalazłam dwa napoczęte motki akrylu (granatowy i biały), które zostały mi ze swetra, który zrobiłam sobie jakiś czas temu temu (można go obejrzeć tutaj).

Włóczka gruba, druty 5mm, więc dość szybko poszło i Smyk wystąpił w Wigilię w eleganckim stroju:
 
 
Sama kamizelka, jak widać, jest bardzo prosta. Jedyna ciekawostka to zszywanie: na maszynie i zwykłymi nićmi. A to dlatego, że po zrobieniu przodu i tyłu wiedziałam, że zabraknie mi granatowej włóczki. Wykończyłam dekolt a resztę włóczki podzieliłam na dwie równe części na wykończenie otworów na rączki. Było tego maleńko, więc zastosowałam metodę mojej koleżanki i zszyłam boki na zwykłej maszynie do szycia. 
Nie za bardzo podoba mi się ta metoda, ale  nie miałam ani odrobiny innej granatowej włóczki a zszywanie białą jakoś mi nie pasowało.

*

Wczoraj po pracy pojechałam na pocztę odebrać przesyłkę. 
Otworzyłam ją jeszcze na poczcie, a w środku była piękna serwetka od Splocika:
 

Delikatna, misternie wydziergana na drutach. Cudo! Wspaniały prezent pod choinkę - dziękuję Splociku!

W tym roku poczta spisała się lepiej niż rok temu, kiedy to gwiazdka od Splocika dotarła do mnie dopiero w styczniu. Może ktoś z was ją zauważył w filmiku choinkowym, jak nie, to proszę bardzo:
 
 

Przepiękna, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...