sobota, 31 marca 2018

Kwestie techniczne (2010-12-28)

Jako że czas świąteczny, wszystkie bajki w telewizji świąteczne. Hultajstwo przeszło przyspieszoną edukację w mikołajowym temacie i nie dało sobie wytłumaczyć, że to Aniołek przynosi prezenty a nie Mikołaj. Nie miałam siły się kłócić. Niech będzie, że to Mikołaj. W końcu i tak za kilka lat Smyk dowie się jak wygląda rzeczywista twarz tego Mikołaja…

Temat Mikołaja powracał jak bumerang przez cały dzień. No bo:

- Czy Mikołaj wejdzie do nas przez komin?
- Chyba nie, bo będziemy przecież palić w kominku.
Widząc zmartwioną minę Hultajstwa, szybko dodałam:
- Ale zostawimy uchylone drzwi!
Pomny pouczeń rodziców, że drzwi wejściowe mają zawsze być zamknięte na klucz, Smyk, wskazując drzwi balkonowe podjął szybką decyzję:
- Te!
Po chwili:
- A czy Mikołaj wyląduje na naszym dachu?
- Tak.
- No to dach się zawali!
- Nie synku, nie zawali się. Sanie Mikołaja są zaczarowane, więc są bardzo lekkie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...