sobota, 31 marca 2018

Letnie atrakcje w przedszkolu - c.d. (2010-07-20)

Jak już wcześniej o tym pisałam, każdy wakacyjny  tydzień w przedszkolu Smyka dostarczya atrakcji zorganizowanych tematycznie.

Drugi tydzień stał pod hasłem "Outdoor and Camping Week"
Z wszystkich zajęć dzieciakom najbardziej podobała się zabawa śpiworami i latarkami przyniesionymi do przedszkola. Cały poranek tarzały się po podłodze włażąc do nich, wygrzebując się ze śpiworów, świecąc latarkami sobie w oczy, prztyświecając w środku, podziwiając śpiwory kolegów. Radochy miały dzieciaki co niemiara.

Jeden z dni poświęcony był owadom. Grupa Smyka udała się do pobliskiego parku w celu obserwacji owadów. 
Pani złapała szczypawkę, żuczka i ważkę, które pośmiertnie zostały wystawione na pokaz na papierowym talerzyku.
Wycieczkę upamiętnił Smyk w sposób wyjątkowy: wraz z kolegą postanowili uciec pani i zgubić się w lesie (czyli zadrzewionej części parku). Swój plan dyskutowali na tyle głośno, że pani mogła go usłyszeć i przygotować aparat w celu uwiecznienia pomysłu podopiecznych. Pozwoliła im nawet "uciec", ponieważ na końcu "lasu" jest płot (a za nim korty tenisowe), więc wiadomo było, że cała eskapada szybko się skończy. Poza tym "las" jest tak gęsty, że pani cały czas widziała chłopców. A kiedy odbierałam Hultajstwo, to pani zdała mi relację z ucieczki.
 
 
Na szczęście wyprawa do parku zaowocowała zwiększonym zainteresowaniem Smyka nie ucieczkami a owadami. Teraz łapiemy w ogródku biedronki i oglądamy je. Muszę pochwalić Smyka, że obchodzi się z nimi dużo delikatniej niż zeszłego lata - wszystkie biedronki, które miały szczęście wpaść w hultajskie łapki przeżyły to ekscytujące spotkanie.

Następny tydzień był to "Wacky Week". [Wacky = zabawny, śmieszny (dziwny).]
I tak jednego dnia pani pomalowały dzieciom włosy na kolorowo. Smyk zażyczył sobie barwy Spidermana, i życzeniu temu stało się zadość:
 
 
 
Przez dwa dni nie dawał sobie umyć włosów i tak chodził.

Innego dnia dzieci miały przyjść do przedszkola w zwariowanych kapeluszach. Hultajstwo zakasował wszystkich nakryciem głowy kibica polskiej piłkarskiej drużyny narodowej.

Dniem, który wzbudził kolejne emocje był dzień, w którym dzieci przebierały się jak na Halloween - Smyk wystąpił w stroju transformera Bumblebee.

c. d. n.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...