czwartek, 29 marca 2018

Memorial Weekend, Piątek 25.5.07, Spencer Butte (2007-06-01)

emorial weekend, długi weekend. Trzy dni bez pracy zarobkowej (w domu natomiast nie ma wolnego od rodzicielstwa i obowiązków w domu i zagrodzie...).
Przyleciał do nas z New Jersey chrzestny Krzysia, Al. Ucieszyła nas ta wizyta, jako że mieliśmy dobry powód odwiedzić kilka miejsc w naszym pięknym Oregonie, a poza tym nieczęsto ktoś nas odwiedza (ostatnio odwiedzili nas... chrzestni Krzysia - przylecieli na Jego chrzciny półtora roku temu...).
Weekendowanie zaczęliśmy już w piątek. Późnym popołudniem wybraliśmy się na pobliską górkę (20 min samochodem od nas) Spencer Butte. Na szczęście górka nie jest zbyt wysoka, nawet ja, osoba z atrofią mieśni jest w stanie ją zdobyć po półgodzinnej wspinaczce. Nagrodą jest piękny widok na koniec doliny Willamette, jezioro Fern Ridge, Eugene i okolice. Można też obserwować sępy, które wybrały sobie jedno z drzew na stoku Spencer Butte i często tam przesiadują.


Widok z Spencer Butte
Więcej zdjęć zamierzam zamieścić w galerii Oregon
Krzyś podróżował w nosidełku na plecach u taty a na górze chciał się wspiąć na najwyższą skałę. W drodze powrotnej strasznie podobało mu się zbieganie w dół, trzymanym za rączki przez mamę i tatę - kiedy się potykał to zawisał na naszych rękach i bardzo Mu się to podobało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...