piątek, 30 marca 2018

Nieudane buciki (2009-06-30)

Ponieważ kolejna moja koleżanka jest w ciąży, wydziergałam następne buciki.
Tym razem według nowego dla mnie opisu choć z książki, z której już wcześniej korzystałam: "50 baby booties to knit" Zoe Mellor.

Robiąc pierwszego bucika gapiłam się w ten opis i gapiłam, sprawdzając co kilka oczek czy aby na pewno dobrze robię.
Przy drugim buciku nieco się już zrelaksowałam.
Efekt: buciki choć z tej samej włóczki i robione na tych samych drutach (2 mm) są różnej wielkości.
 
 
Teoretycznie mogłbym tego pierwszego bucika spróć i zrobić od nowa, ale kto lubi prucie? Zapewne istnieją gdzieć tacy co pasjonują się pruciem dopiero co wydzierganej przez siebie rzeczy, ale ja do nich nie należę.

Ponieważ butki wpadły w oko Hultajstwu, dostał je Dinuś:
 
 
A ja wygrzebałam z wiklinowego kosza inną włóczkę i zrobiłam drugą parę. Tym razem buciki wyszły w tym samym rozmiarze, ale pokażę je dopiero w przyszłym tygodniu wraz z opisem wykonania. A dzisiaj jeszcze jedno zdjęcie niezbyt udanych butków na łapkach Dinusia:
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...