czwartek, 29 marca 2018

Okruszki (2008-02-07)

Okruszek 1
Leżymy sobie ze Smykiem na rozłożonej wersalce i oglądamy Epokę Lodowcową. Bobas troszkę znudzony tą bezczynnością zaczyna się wiercić i szukać zaczepki. Ja właśnie "przeżuwam" informację o tym jak to 30 min ćwiczeń dziennie przedłuża życie, podnoszę nogi i robię rowerek. Smyk natychmist podchwytuje, podnosi nóżki do góry i macha nimi śmiejąc się perliście. Potem jeszczcze podnosimy nogi do góry i opuszczamy na wersalkę, robimy samoloty: Bobas kładzie się na moich nogach i wzbija się w przestworza kiedy ja podnoszę nogi do góry a na koniec - katastrofa i awaryjne lądowania, czyli Smyk spada wprost na miękką wersalkę. I kolejny lot...
Okruszek 2
Leżymy sobie w łóżku i oglądamy książeczki. Bobas wcale nie jest śpiący, wręcz przeciwnie, oczka błyskają mu figlarnie. Podsuwa swój paluszek w pobliże moich ust - ja mam udawać, że chę paluszek chapnąć zębami. Paluszek szybciutko ucieka, ale już za chwilę powraca i czeka... a ja udaję, że śpię, przedłużam to oczekiwanie, żeby nagle wyszczerzyć zęby i wystraszyć Smyka, który to uwielbia...
Okruszek 3
Smyk wcina M&Msy. Pytam, czy da mi jednego - kiwa głową, że nie.
Za chwilę podchodzi do mnie i sam karmi mnie cukierkami, wkładając mi je do ust tak szybko, że nie nadanżam ich zjeść...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...