piątek, 30 marca 2018

Pasta do zębów (2008-10-06)

Ja w pokoju, usiłuję coś tam jeszcze skończyć przed planowanym wyjściem na basen ze Smykiem, a dziecko zajmuje się samo sobą, czyli tapla się w umywalce w łazience (stojąc na stołeczku).

Skończyłam, idę ocenić straty - w sumie niewielkie, tylko trzeba przebrać Hultajstwo w suche rzeczy.
Spuściłam wodę z umywalki i poszłam po suche rzeczy. 

Po powrocie zastaję Smyka z moją szczoteczką do zębów w ręce, a na szczoteczce wyciśnięta pasta do zębów. Hultajstwo podaje mi szczoteczkę i jak potrafi nakazuje umycie zębów, tłumacząc, że mam je potem wypłukać i brudną wodę wypluć do umywalki. 

Tak ze 3 albo 4 razy to wszystko mi powtórzył, pewnie, żebym dobrze zrozumiała i niczego nie pominęła, i np. nie połknęła wody po wypłukaniu zębów (jak to się Smykowi zdarza).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...