Po powrocie z placu zabaw Hultajstwo najczęściej ląduje prosto w wannie - z powodów oczywistych.
Po kąpieli, ponieważ jeście jest dzień ubieram go w czyste ubranka.
Kiedy nadchodzi pora spania, przebieram go w piżamę.
Pewnego dnia zarządzam ciszę nocną:
- Wkładamy piżamę i idziemy spać!
- Nie, ja cie spać w ublaniu!
- W ubraniu się nie śpi.
- Ja widziałem jak tata spał w ublaniu!
Ja też - kiedy kładł spać Hultajstwo i zasnął szybciej od niego...
piątek, 30 marca 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
-
Zrobiłam sobie czapkę. Już jakiś czas temu, ale do soboty nie miałam za bardzo okazji w niej chodzić. Prawdę powiedziawszy to w sobotę z...
-
W niedzielę wybraliśmy się na sanki - to już ostatni raz w tym sezonie. Wprawdzie śniegu jest jeszcze bardzo dużo, ale odwilż panoszy się ...
-
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz