czwartek, 29 marca 2018
Pomidorki (2007-07-20)
Zaczynamy już się rozkoszować własnymi pomidorami z ogródka. Smyk
pochłania małe czereśniowe a mnie przypadł zaszczyt zjedzenia pierwszego
w tym roku dużego pomidora. Niestety zdjęciem nie dysponuję, ale
przecież wszyscy wiedzą jak wyglądają dojrzałe pomidory, prawda? Nadal
niecierpliwie czekamy na wysyp pomidorów, żeby można było zrobić zupę
nie na koncentracie, ale na przecieranych pysznościach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
-
Zrobiłam sobie czapkę. Już jakiś czas temu, ale do soboty nie miałam za bardzo okazji w niej chodzić. Prawdę powiedziawszy to w sobotę z...
-
W niedzielę wybraliśmy się na sanki - to już ostatni raz w tym sezonie. Wprawdzie śniegu jest jeszcze bardzo dużo, ale odwilż panoszy się ...
-
Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz