sobota, 31 marca 2018

Salt Creek Falls Zimą (2011-01-12)

Wodospad Salt Creek Falls to jedno z naszych ulubionych miejsc w Oregonie.
Wracamy do niego co roku, zazwyczaj latem, ale nigdy dotąd nie udało nam się go zobaczyć zimą. Głównie dlatego, że kiedy drogę dojazdową zasypie śnieg, można do wodospadu dotrzeć tylko na piechotę, i dobrze jest mieć ze sobą rakiety śnieżne (snow shoes). Poza tym do tej pory Smyk był nieco za mały na tego typu wyprawy.

W noworoczny, długi weekend wybraliśmy się na zimowy spacer.
Spacer z parkingu do wodospadu i z powrotem zajął nam prawie dwie godziny.
Ale warto było:


W drodze powrotnej nóżki Smyka już bardzo bolały, ale przewidujący tata zabrał ze sobą sanki, więc Hultajstwo wróciło po królewsku, w saniach zaprzężonych w rodziciela.
Zdjęć zrobiłam sporo. Trudno mi się było zdecydować które z nich zamieścić. A ponieważ na wszystkie raczej nie mam już miejsca, więc podaję linka, pod którym można sobie te wszystkie widoczki pooglądać z podkładem muzycznym Vangelisa - CLICK.

Po odpoczynku w saniach i doładowaniu akumulatorków kanapkami, Smyk odzyskał siły i jeszcze godzinę poszaleliśmy na saneczkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Coś się kończy, coś się zaczyna (2011-05-25)

Moi mili czytelnicy! Nie sądziłam, że przyjdzie mi poczynić tego typu wpis, ale jak wiadomo, życie szykuje różne scenariusze, n...